Podroz do Indii

wtorek, czerwca 06, 2006

Oj dzieje sie - dzien osmy
W dniu dzisiejszym pochlonelo nas odrobine szalenstwo zakupow. Zaczelismy kolekcjonowac zbior upominkow, ale o tym ciiii. Musze napisac tylko o jednym heheehhehe bardzo mnie rozbawil fakt kupowania szali :D jak po burzliwych negocjacjach wrocilismy do pokoju, Mariusz byl przekonany ze kupilismy obrusy :D kocham Cie kotku :*
No i jeszcze bardzo wazna rzecz ... odnajdujemy spokoj. Sporo czasu w dniu dzisiejszym poswiecilismy medytacji ... chrzescijanskiej. Myslimy, ze musielismy przyjechac az tu, by odnalezc cos co bylo tak blisko nas, troche niewidoczne dla "oczu".
To tyle na razie kochani. Jutro wyruszamy w gory na trzy dni, wiec odezwiemy sie dopiero w sobote. Caly czas jestesmy myslami z wami. Jak pewnie wiecie, wszedzie dobrze, ale w domu najlepiej :D